Komitet Biologii Środowiskowej i Ewolucyjnej kontynuuje tradycje następujących komitetów:

 

Archiwum konferencji i warsztatów

Warsztaty Biologii Ewolucyjnej 1995- 2012: http://www.kbet.pan.pl/pl/archiwum-wbe

 

Prezydium i skład Komitetu Biologii Środowiskowej i Ewolucyjnej PAN w kadencji 2016-2019 [plik]

 

Tydzień Ewolucji pod patronatem Komitetu

Drugi Tydzień Ewolucji odbył się w dniach 21 - 25 listopada 2016 r. w Krakowie: http://tydzienewolucji.tumblr.com/

Wydarzeniu towarzyszyło ukazanie się popularnonaukowej książki pt. „Seks. Akrobatyka ewolucji (i inne historie)” autorstwa Szymona Drobniaka [link] 

 

Archiwalne komentarze Przewodniczącego Komitetu umieszczone na Facebooku:

19.08.2017 Komitet Biologii Środowiskowej i Ewolucyjnej PAN nie został uwzględniony wśród podmiotów konsultujących projekt nowej podstawy programowej, przesłaliśmy jednak swoje uwagi drogą elektroniczną.

Podstawa programowa do biologii dla liceum i technikum, zarówno w zakresie podstawowym jak i rozszerzonym, jest w dużej mierze kompilacją poprzedniej podstawy dla gimnazjum i liceum, jednak z licznymi uzupełnieniami, głównie z fizjologii zwierząt (w tym człowieka). Odnosi się wrażenie, że jest ona ukierunkowana przede wszystkim pod kątem studiów medycznych. Jest ogólnie poprawna pod względem merytorycznym. Obejmuje też obowiązkowe doświadczenia i obserwacje, uwzględnione w wymaganiach szczegółowych (treściach kształcenia). Niestety, powiela ona jednak zasadniczą wadę starej podstawy programowej, jaką było nieuwzględnienie metody naukowej w wymaganiach szczegółowych, pozbawiona zaś jest jej głównej zalety, jaką było dostosowanie zakresu wymagań do wymiaru godzin przewidzianych na jej realizację.
Bardzo ważnym elementem edukacji naukowej i przyrodniczej jest ukazanie metody hipotetyczno-dedukcyjnej jako sposobu pozyskiwania wiedzy i dochodzenia do prawdy naukowej. Podobnie jak w starej podstawie, metodyka badań przyrodniczych zawarta jest jedynie w celach kształcenia (wymaganiach ogólnych), nie ma jej jednak w wymaganiach szczegółowych.
Podstawowym problemem nowej podstawy programowej jest jej objętość. W porównaniu z poprzednią podstawą, jest ona bardzo obszerna, natomiast na jej realizację w liceum przeznaczonych będzie niewiele więcej godzin. Według naszych informacji mają to być trzy godziny na zakres podstawowy oraz siedem na rozszerzenie. Jedna godzina tygodniowo to około 30 godzin lekcyjnych w roku szkolnym, które można przeznaczyć na wprowadzenie nowego materiału, a zatem trzy godziny to ok. 90 godzinnych lekcji. Natomiast lista wymagań szczegółowych dla zakresu podstawowego sięga dwustu, co oznacza 2-3 tematy na jedną lekcję. Warto zauważyć, że wiele z tych tematów jest dość obszernych, niekiedy już jeden wystarcza na całą lekcję. Zakres podstawowy jest bardziej przeładowany od rozszerzonego - ten drugi obejmuje ok. 330 treści programowych do zrealizowania w łącznym wymiarze dziesięciu (3 + 7) godzin, czyli ok. 300 lekcji. Niepokoi jednak fakt, że wiele z nowo wprowadzonych wymagań szczegółowych jest sformułowanych w nazbyt ogólny sposób, niepozwalający na jasne określenie, czego od ucznia można wymagać. Na przykład wymaganie XIII.1 określa, że uczeń “porównuje genom komórki prokariotycznej i eukariotycznej”. Pod jakim względem? To bardzo szerokie zagadnienie - można je podsumować jednym zdaniem, ale można też o nim napisać grubą książkę.
Ofiarą przeładowania podstawy programowej padną zapewne lekcje praktyczne: eksperymenty i obserwacje, np. lekcje z wykorzystaniem mikroskopu czy zajęcia w terenie. Nauczanie biologii w liceum znowu będzie polegać przede wszystkim na uczeniu się podręcznika na pamięć, nie zaś na rozumieniu drogi dochodzenia do wiedzy.

Krzysztof Spalik
przewodniczący KBŚiE

[dołączyliśmy także listę kilku drobnych uwag do poszczególnych treści nauczania]

 

4.07.2017 Komentarz Przewodniczącego Komitetu, Prof. Krzysztofa Spalika dotyczący sporu o Puszczę Białowieską

„Rację ma minister Szyszko, kiedy twierdzi, że spór o Puszczę Białowieską ma wymiar ideologiczny. To prawda, ale podział nie przebiega tak, jak chciałby to widzieć minister środowiska. Nie jest to spór między lewicą a prawicą, czy między liberałami a konserwatystami. Przede wszystkim jest to spór o to, czy przyroda jest wartością samą w sobie, czy jedynie zasobem podlegającym eksploatacji. Dla wielu z nas, zarówno tych bliższych prawej, jak i lewej stronie sceny politycznej, Puszcza Białowieska jest bezcennym dziedzictwem narodowym, naszym skarbem i dumą, nie zaś zwykłym lasem gospodarczym. Dlatego zabiegaliśmy - jako kraj - o wpisanie jej na listę Światowego Dziedzictwa i wniosek ten był popierany bez względu na podziały polityczne. Dzisiaj to wspólne osiągnięcie jest dyskredytowane, a dla decydentów Puszcza Białowieska jest zwykłym lasem, przeznaczonym do eksploatacji. Taka polityka ma, niestety, długą tradycję bez względu na to, czy u władzy była lewica, czy prawica. Wskutek takich działań Puszcza Białowieska może bezpowrotnie stracić swój unikatowy charakter.

Spór o Puszczę Białowieską jest także sporem o rolę nauki. Pytanie, czy należy walczyć z kornikiem w Puszczy, jest także pytaniem naukowym, a nie tylko decyzją gospodarczą. Zdecydowana większość badaczy odpowiada dzisiaj, że walka z kornikiem takimi metodami, jakie leśnicy stosują w lasach gospodarczych, w wypadku Puszczy Białowieskiej przyniesie znacznie więcej szkody niż pożytku. Lekarstwo będzie gorsze od choroby. Warto pochylić się nad tym, jak badacze dochodzą do takiej konkluzji. Problem jest złożony, a zatem odpowiedź niekoniecznie jest prosta. Badacze mogą się mylić - ale wtedy poprawiają ich inni naukowcy na podstawie wyników swoich badań. Wnioskowanie polega na analizie całego dostępnego materiału. Po takiej analizie czasem trzeba zmienić poglądy. Na tym polega rzetelna debata naukowa. Służy ona wypracowaniu najlepszych decyzji. Przeciwieństwem podejścia naukowego jest podejście konfirmacyjne. Polega ono na wyborze z całej wiedzy jedynie tych elementów, które potwierdzają określone poglądy, a ignorowane są wszystkie dowody, które przeciwko danej tezie przemawiają. Takie podejście nie służy dociekaniu prawdy, ale jedynie utwierdzaniu się w swoich, częstokroć błędnych, przekonaniach. Decydenci w sprawie Puszczy Białowieskiej wybrali nie prawdę naukową, ale błąd konfirmacji. Dlatego apelujemy, aby decyzje dotyczące Puszczy Białowieskiej były oparte na rzetelnych podstawach naukowych.

Spierając się o swoje badania, my, naukowcy-przyrodnicy, nie pytamy siebie wzajem o poglądy polityczne, ale kontrolujemy poprawność metod zbierania danych, ich analizy oraz wnioskowania, czyli sposobu dochodzenia do wiedzy. Ekologia - jako dziedzina wiedzy, a nie ruch społeczny - jest nauką przyrodniczą i nie ma strony politycznej. Nie jest ani prawicowa, ani centrowa, ani lewicowa, a tylko dobra - jeśli jest uprawiana zgodnie z regułami - lub zła. Trzymajmy się po jej dobrej stronie.”

***

21.06.2017 zamieściliśmy na naszym profilu facebookowym link do artykułu w Rzeczypospolitej, relacjonującego odpowiedzi ministra środowiska, prof. Jana Szyszki, na interpelacje poselskie http://www.rp.pl/Ekologia/170629806-Jan-Szyszko-Puszcza-Bialowieska-umieszczona-bezprawnie-na-liscie-UNESCO.html. Link ten opatrzony był krótkim komentarzem przewodniczącego Komitetu, prof. Krzysztofa Spalika:  

"Warto sprostować dwie kwestie. Po pierwsze, Puszcza Białowieska została wpisana na listę światowego dziedzictwa ludzkości już w 1979 i ten wpis obejmował park narodowy. W 1992 r. wpis rozszerzono o białoruską część Puszczy, a w 2014 r. objęto także całą polską część. Wpisano ją nie jako las dziewiczy (czyli nietknięty ręką ludzką), jak sugeruje to min. Szyszko, ale na podstawie dwóch kryteriów: (1) jako wyjątkowy przykład procesów ekologicznych i biologicznych istotnych w ewolucji i rozwoju ekosystemów oraz zespołów zwierzęcych i roślinnych oraz (2) z uwagi na obecność siedlisk naturalnych najbardziej reprezentatywnych i najważniejszych dla ochrony in situ różnorodności biologicznej, włączając te, w których występują zagrożone gatunki o wyjątkowej uniwersalnej wartości z punktu widzenia nauki lub ochrony przyrody. Po drugie, nie ma konfliktu między wymogami UNESCO a dyrektywą siedliskową UE w kwestii Puszczy - zarówno UNESCO (o czym można przeczytać w opublikowanym na stronie MŚ raporcie), jak i Komisja Europejska uważają, że obecna wycinka Puszczy zagraża jej walorom przyrodniczym.”